Tarte Babassu Founcealer: rozświetlająco - kryjący podkład o właściwościach pielęgnacyjnych. Hit czy kit?

 

Tarte Babssu Founcealer podkład

Czy w damskiej kosmetyczce może być zbyt dużo podkładów? I ile to jest za dużo? W mojej jest ich mnóstwo ale lubię gdy mam wybór i w zależności od nastroju, okazji czy też po prostu potrzeb mojej skóry mogę wybrać podkład aktualnie idealny do moich potrzeb.

Podkładów więc testuję naprawdę dużo. I dziś chciałabym podzielić się z Wami moją opinią w kwestii kolejnego z podkładów amerykańskiej marki TARTE. 

Jakiś czas temu pisałam o podkładzie a także reszcie kosmetyków z najpopularniejszej serii marki, czyli Shape Tape. Podkład tamten był kosmetykiem długotrwałym, matowym i zastygającym. Dzisiejszy podkład ma zgoła inne wykończenie. Mowa tu o TARTE BABASSU FOUNCEALER, czyli drugim popularnym produkcie w portfolio marki.


TARTE BABASSU FOUNCEALER

Tarte Babssu Founcealer podkład

Podkład ten zaciekawił mnie głównie dlatego, że ma to być pierwszy produkt makijażowo - pielęgnacyjny, czyli ma poprawiać urodę a jednocześnie pielęgnować skórę. To kosmetyk 3 w 1, który ma jednocześnie działać jak krem nawilżający, podkład oraz korektor. Ciekawy produkt, prawda?

Tarte Babassu Founcealer dostępny jest w 30 odcieniach i zamknięty został w bardzo ciekawym, plastikowym opakowaniu. Posiada próżniowe opakowanie, która wypycha podkład a my możemy wykorzystać go co do kropelki. 

Dodatkowo nie znajdziemy tutaj klasycznej zatyczki dla podkładu z pompką. Aby wydobyć produkt z opakowania trzeba przekręcić liściastą zatyczkę. Dopiero wtedy pojawi się pompka i będzie można wycisnąć produkt. Rozwiązanie ciekawe gdyż z jednej strony nie musimy się martwić o zagubioną zatyczkę, z drugiej zaś mamy pewność, że produkt się nie wyleje.

Tarte Babssu Founcealer podkład


Matowe, przydymione opakowanie zawiera standardową ilość 30 ml produktu. Za Tarte Babassu Founcealer trzeba zapłacić w regularnej cenie 185 PLN.

Właściwości pielęgnacyjne podkładu

W środku znajdziemy wyciąg z Babassu, co zapewni Nam nawilżenie, odżywienie oraz złagodzenie. Kwas hialuronowy oraz witamina E działać będzie nawilżająco, antyoksydacyjnie oraz będzie zatrzymywać wilgoć w skórze. Dodatkowo zawarty w produkcie ekstrakt z ziaren słonecznika pozwoli zregenerować się delikatnej skórze twarzy.

Wszystko to ma zapewnić bardzo komfortowe noszenie kosmetyku na twarzy oraz dawać średnie krycie o lekko błyszczącym wykończeniu. Po opisie więc wnioskuję, że będzie to produkt idealny dla cery suchej, która zwykle nie za bardzo się lubi z podkładami zastygającymi.

Tarte Babssu Founcealer podkładTarte Babssu Founcealer podkład

Spośród całej gamy kolorów wybrałam dla siebie odcień 27N, czyli średnio - jasny kolor z żółtymi, neutralnymi tonami. Nie zauważyłam aby odcień oksydował po nałożeniu, kolor pozostaje taki sam.

Podkład ma formułę dobrze nawilżającego kremu i jest bardzo przyjemny w aplikacji. Jest ona dość gęsta i nie spływa z dłoni. 
Kolor, choć na dłoni wydaje się dość ciemny, na skórze idealnie rozprowadza się już przy pierwszej warstwie ukazując faktycznie średnie krycie, które można budować.
Pierwsza warstwa przykryje na pewno niewielkie zaczerwienienia i żyłki a dzięki błyszczącemu wykończeniu skóra wygląda zdrowo.

Tarte Babssu Founcealer podkład


Kosmetyk idealnie wtapia się w skórę choć przyznaję, że przez chwilę czuję go na twarzy. Po przypudrowaniu nawet pudrem matującym nadal widoczna jest ładna poświata.

Mogę więc potwierdzić, że swoje dwie pierwsze właściwości, czyli kremu nawilżającego i podkładu produkt ten faktycznie ma. 

Nie sprawdza się jednak według mnie jako korektor, jest na to zbyt ciężki. O ile na twarzy podkład nie wchodzi w zmarszczki i załamania skóry, o tyle w obszarze pod oczami wygląda naprawdę średnio. 

Produkt nie zastyga i nałożony pod oko momentalnie wchodzi w załamania skóry i jeszcze bardziej je podkreśla. 
Nie wysusza tego obszaru, to fakt. Myślę jednak, że dla osób z widocznymi zmarszczkami w tym obszarze zdecydowanie lepiej sprawdzi się produkt do tego przeznaczony. U mnie pięknie wygląda korektor Tarte Shape Tape, który bardzo ładnie współgra z Tarte Babassu Founcealer na twarzy.

Poniżej zdjęcie podkładu tuż po nałożeniu, bez przypudrowania.

Tarte Babssu Founcealer podkład

Poniżej natomiast TARTE BABASSU FOUNDCEALER przypudrowany pudrem matującym SHAPE TAPE. Zdrowy blask nadal jest widoczny.

Tarte Babssu Founcealer podkład

Trwałość Babassu Founcealer

O ile aplikacja i wykończenie bardzo mi odpowiada to z trwałością jest już gorzej. Moja skóra wygląda dobrze w wielu podkładach i zwykle trzymają się one w stanie prawie nienaruszonym przez cały dzień. Mam sporo podkładów o bardzo podobnym, rozświetlającym wykończeniu i raczej nie muszę poprawiać makijażu w ciągu dnia.

W przypadku Tarte Babassu Founcealer sprawa ma się jednak inaczej. Nałożony rano i przypudrowany satynowym pudrem utrwalającym jak Pro Filt'r od Fenty Beauty lub matującym jak Shape Tape od Tarte, przez kilka godzin wygląda naprawdę nieskazitelnie. Po kilku jednak godzinach ciastkuje się w okolicach nosa i brody. 


Taki sam efekt, tylko dużo szybciej, uzyskuję utrwalając go pudrem rozświetlającym takim jak np. Hourglass Veil Translucent Powder. Połączenie podkładu i pudru rozświetlającego nie za bardzo służy jednak mojej twarzy więc tutaj biorę na to poprawkę.

 
Niezależnie jednak od użytego pudru efekt ciastka pojawia się na mojej twarzy prędzej czy później. W ciągu dnia trudno ratować taką sytuację, bo o ile wyświecanie się skóry można opanować pudrem w kilka chwil, o tyle zważony podkład trzeba po prostu zmyć i nałożyć od nowa. A kto ma na to czas i odpowiednie możliwości w środku dnia pracy?

Skoro na suchej skórze puder ciastkuje się niezależnie od przygotowania cery i użycia róznych kremów to jak będzie wyglądał w tej strefie dla cery mieszanej i tłustej? Nie, nie jest to według mnie podkład przeznaczony dla tego rodzaju cer. Jeśli więc posiadaczki takich typów cer chcą zobaczyć jak wygląda ten podkład u nich sugeruję sięgnąć po próbkę zanim kupicie pełnowymiarowe opakowanie.

Tarte Babssu Founcealer podkład

Opinia o podkładzie Tarte Babassu Founcealer

Bardzo lubię kosmetyki marki Tarte i bardzo dużo z nich sprawdza mi się bardzo dobrze. Jeśli chodzi natomiast o ten produkt to mam bardzo mieszane uczucia. Wydając tyle pieniążków na podkład oczekiwałabym, że będzie to fenomenalny kosmetyk. I o ile uczucie nawilżenia, komfort noszenia, wykończenie oraz krycie bardzo mi odpowiadają o tyle denerwuje mnie tak kiepska jego trwałość.

Wiem, że podkład nie jest żadną nowością w portfolio marki a seria Babassu jest jedną z popularniejszych. Przy tak dużej konkurencji jednak na rynku oraz wprowadzanych co chwila nowościach liczyłam jednak, że formuła będzie poprawiana. A tak nie jest. 

Podkładu mogę więc używać tylko do naprawdę lekkich, dziennych makijaży, których nie będę nosić przez wiele godzin. Zdecydowanie nie na wyjścia ponieważ najzwyczajniej w świecie sobie nie poradzi. 

Używałam go z różnego rodzaju bazami oraz solo. W każdym przypadku po kilku godzinach podkład waży mi się na nosie i brodzie. W czasach maseczek nie jest to problem, ale chyba robiąc makijaż nie oczekujemy, że schowamy go pod maseczką prawda?

Tarte Babssu Founcealer podkład


Dlatego też już nie kupię więcej tego podkładu. Jego trwałość jest zdecydowanie dla mnie niezadowalająca. Mam genialny odpowiednik z marki ZOEVA, który daje też piękne, świetliste wykończenie i średnie krycie a jednak mogę nosić go przez cały dzień nie spoglądając co chwilę w lusterko czy wygląda dobrze czy nie. Jest też tańszy niż podkład od Tarte. 

Skoro więc za niższą cenę mam do dyspozycji lepszy produkt to po co przepłacać?

ZOBACZ TAKŻE:





4 Komentarze

  1. Ooooo jaka szkoda, bo już miałam go zapisać jako następny do kupienia, a tu zonk. Piękne opakowanie i cudowny efekt, ale u mnie pewnie byłoby to samo, a może i jeszcze gorzej, bo na nosie często coś wyskakuje i są rozszerzone pory :( Pięknie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje! Ja tez zaluje bo liczyłam na zupełnie inna trwałość. Pierwszy efekt tuż po nałożeniu jest super ale co z tego jeśli później jest tylko gorzej... za te cenę chyba lepiej zainwestować w Zoeve lub YSL Tiuche Eclait. Te podkłady robią swoja robotę w 100%.

      Usuń
  2. Po Twojej opinii nie mam potrzeby sięgania po ten podkład :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety... ja też spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Tym bardziej, że wszystkie inne kosmetyki z Tarte sprawdzają mi się doskonale.

      Usuń

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza