Lumene Valo Nordic C Glow Boost Essence - cytrynowa eksplozja rozświetlenia

 

Lumene Valo Nordic C Glow Boost Essence - cytrynowa eksplozja rozświetlenia

Nie jest tajemnicą, ze jestem wielką fanką kosmetyków Lumene z witaminą C. Trąbię o nich już od dawna a każdy nowy kosmetyk z tej serii po kilku aplikacjach staje się z miejsca moim hitem i zapisuje go sobie na listę fenomenów do których będę chciała wrócić.

Z serii Nordic C testowałam już dwufazowe serum, mgiełkę do twarzy oraz nawilżająco - rozświetlającą maseczkę do twarzy. Serum zużyłam już dawno, mgiełka i maseczka są na wykończeniu. Postanowiłam wiec wyjąć z moich kosmetycznych zapasów witaminowa esencję. 


Wiem, wiem. Są różne szkoły. Niektórzy twierdzą, że kosmetyków z kwasami oraz z witaminą C nie powinno się używać latem bo można nabawić się przebarwień. Są też tacy, którzy witaminy C używają przez cały rok.

Wszystko zależy od tego jak nasza skóra reaguje na tego typu kosmetyki oraz czy w połączeniu z mocnymi promieniami słonecznymi nie wykazują one właściwości fotouczulających. Ja sprawdziłam to zestawienie u siebie i werdykt jest taki, że bez przeszkód mogę używać kosmetyków z witaminą C nawet latem. Oczywiście nigdy nie zapominam o aplikacji kremu z filtrem Spf 50. Obecnie testuje nawet krem, który świetnie nawilża moją skórę a przy tym zawiera właśnie wysoki filtr Spf 50. Fajne kombo dwa w jednym i myślę, że niedługo pojawi się o nim oddzielny post.

Nie o nim jednak dzisiaj. Dziś pogadajmy na temat wspomnianej esencji o dość długiej nazwie Lumene Valo Nordic C Glow Boost Essence.

CZYM JEST ESENCJA?

Lumene Valo Nordic C Glow Boost Essence - cytrynowa eksplozja rozświetlenia

Esencja to coś pomiędzy mgiełką a serum. To produkt, który ma dogłębne działanie i, jak mgiełka, odświeża jednocześnie aplikując w głębsze warstwy skóry substancje odżywcze i regenerujące skórę. Nie jest przy tym tak skoncentrowane jak serum.

Z uwagi na tegoroczne gorące jak na razie lato, uznałam, że jest to idealny produkt w tym czasie.

Jak wiecie, w tym miesiącu skończyłam 40 lat. Moja skóra nie jest więc już tak jędrna jakbym tego chciała. Do tego jest sucha i spija wszelkie tego typu produkty dosłownie w chwilkę. Nie zadowolą jej produkty o działaniu powierzchownym i krótkotrwałym. Oczekuje ona natychmiastowego nawilżenia, które jednak utrzyma się przez cały dzień. Piszę o tym celowo, bo niby jest to oczywiste ale wierzcie mi, są i takie bogate kremy i serum, gdzie po kilku godzinach czuję, że skóra jest sucha i ściągnięta. Bardzo nie lubię tego uczucia i takie kosmetyki lądują bez zastanowienia w koszu.

Lumene Valo Nordic C Glow Boost Essence - cytrynowa eksplozja rozświetlenia

Wystarczy przypomnieć sobie koszmarne serum z Bielendy, które na mojej twarzy nie robiło zupełnie nic. Wiem, że kosmetyk ten ma szerokie grono fanek, jednak wiele zależy od potrzeb skóry właśnie. Nie mam czasu ani szczerze mówiąc ochoty na to, aby zużywać kosmetyk, który nie odpowiada potrzebom mojej skóry.


LUMENE VALO NORDIC C GLOW BOOST ESSENCE 

Esencja od Lumene zamknięta została w przepięknej, pomarańczowej, matowej buteleczce  z pipetą. Już sam jej wygląd zachęca do wypróbowania.

W opakowaniu znajdziemy 30 ml produktu o wodno-żelowej konsystencji. Nie ma jednak żadnego problemu z jego wydobyciem. Pipetka nie zatyka się i pozwala na dozowanie odpowiedniej ilości kosmetyku do jednorazowej aplikacji.
Taka forma jest bardzo higieniczna, gdyż nie trzeba zanurzać dłoni w produkcie co mogłoby spowodować jego zanieczyszczenie.

Lumene Valo Nordic C Glow Boost Essence - cytrynowa eksplozja rozświetlenia

Najlepiej wylać troszkę produktu na dłoń, rozgrzać je pocierając obie dłonie o siebie i zaaplikować na skórę twarzy, szyi i dekoltu. 

Esencja jest bezbarwna i błyskawicznie się wchłania. Można stosować ją również na delikatniejszą skórę pod oczami, jednak z uwagi na zawarta witaminę C, radziłabym robić to dosłownie resztkami produktu na dłoniach uważając, aby kosmetyk nie dostał sie do oczu. 

Lumene Valo Nordic C Glow Boost Essence - cytrynowa eksplozja rozświetlenia

ZAPACH I WŁAŚCIWOŚCI NORDIC C GLOW BOOST ESSENCE 

Zgodnie z opisem producenta esencja ma zapewniać promienną, nawilżoną i gładką skórę bez zmarszczek i przebarwień.

Działanie esencji oparte jest na innowacyjnej technologii rozświetlającej wykorzystującej działanie arktycznej maliny moroszki, która ma właściwości odmładzające i regeneracyjne. Ekstrakt z niej pozyskany zawiera duża dawkę naturalnej witamina C, która jest potocznie zwana witaminą młodości.
W produkcie znajduje się również potężna dawka kwasu hialuronowego odpowiedzialnego za przywracanie elastyczności skórze.

Fitosterole i kwasy tłuszczowe omega zawarte w Lumene Valo Nordic C Glow Boost Essence mają za zadanie stymulować metabolizm komórek tkanki łącznej co w konsekwencji prowadzić będzie do młodszego wyglądu skóry. 

Kosmetyk ma też genialny, cytrusowy zapach charakterystyczny dla całej serii Valo Nordic C. Zapach wyczuwalny jest tuż po otwarciu buteleczki i towarzyszy nam aż do wchłonięcia esencji w skórę. Ja go uwielbiam i potęguję dodatkowo spryskując twarz mgiełką z tej samej serii.


Lumene Valo Nordic C Glow Boost Essence - cytrynowa eksplozja rozświetlenia

EFEKTY

Zapewne domyślacie się już po wstępie co myślę na temat tego produktu. Cóż mogę powiedzieć? To kolejny hit w mojej kosmetyczce. 

Przepięknie pachnące serum o lekkiej konsystencji, która błyskawicznie się wchłania i pozostawia skórę nawilżoną, rozświetloną i gładką bez tłustego filmu. Skóra jest gotowa do nakładania kolejnych etapów pielęgnacji. Bardzo dobrze przyjmuje wszelkiego rodzaju kremy oraz idealnie nadaje się pod makijaż.

Sucha i zmęczona skóra zaraz po nałożeniu nabiera widocznego blasku i sprężystości.

Esencja jest bardzo wydajna. Wystarczy pół pipetki aby pokryć kosmetykiem całą twarz i szyję. Nie uczula, nie zapycha i jest niewyczuwalna na twarzy po wchłonięciu. Gołym okiem widać, że skóra wygląda lepiej. Jest napięta, rozświetlona i nawilżona od środka.

Opakowanie 30 ml można kupić w drogeriach internetowych w cenie około 99 PLN. Nie jest to więc może najtańsza esencja ale zaręczam, że warta każdej wydanej na nią złotówki. 
Ja na pewno jeszcze do niej wrócę.

Lumene Valo Nordic C Glow Boost Essence - cytrynowa eksplozja rozświetlenia

ZOBACZ TAKŻE:

NACOMI SECOND SKIN - serum z 5% ceramidami do skóry suchej i wrażliwej

DetoxifEYE Gel Pads - wygładzające płatki pod oczy od Pixi

Basic Lab - profesjonalne dermokosmetyki do pielęgnacji. Serum "Nawilżenie i rozświetlenie" z 15% witaminą C oraz "Odnowa i stymulacja" 0,5% czystym retinolem

12 Komentarze

  1. Moja skóra bardzo lubi kosmetyki z witaminą C, więc po Twojej opinii chętnie wypróbuję. Zawsze mi się lampka zapala, kiedy jest nagły wysyp pozytywnych recenzji. Wtedy podświadomie sięgam po coś innego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tych kosmetykach właśnie nic się nie mówi a wielka szkoda, sa przegenialne 😃

      Usuń
  2. Ostatnio odkryłam genialny koktajl Lumene więc tą serią z witaminą C czuję się zainteresowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem o którym koktajlu mówisz, uwielbiam go! No i ten zapach!

      Usuń
  3. ale piękne zdjęcia:) szczęka mi opada:) aż mam ochotę kupić wszystko xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! A kosmetyki z tej serii są naprawdę warte zakupu 😃

      Usuń
  4. W sierpniu robię sobie chwilową przerwę w używaniu kosmetyków z wit. C, ale na pewno wrócę do nich jesienią, bo mam kilka w zapasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię kosmetyki z witaminą C, a właściwie moja cera je lubi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez, używam codziennie I na razie nie zamierzam z nich rezygnować 😀

      Usuń
  6. Chyba sie skusze :) . Pieknie recenzujesz i przedstawiasz produkty. Pierwszy raz slysze o tej marce produktow, lecz czuje sie przekonana. Rewelacja!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło i cieszę się, że recenzje Ci się podobają. Witaj na moim blogu Kasiu!

      Usuń

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza