Po poście dotyczącym testu podkładu od Natashy Denony FOUNDATION X FULL COVERAGE, który okazał się dla mnie wielkim hitem, postanowiłam poczytać więcej o produktach tej słynnej makijażystki.
Jednymi z pierwszych wyników jakie znalazłam na stronach internetowych, były zachwyty nad cieniami jakie tworzy Natasha. Następnie były peany pochwalne na temat tych właśnie palet cieni, szczególnie uwzględniając SUNSET PALETTE.
Opinie te zaciekawiły mnie na tyle, że postanowiłam sama na własnej skórze sprawdzić, czy faktycznie jest to coś, czego na rynku jeszcze nie było i czy naprawdę cienie są takie wyjątkowe.
Ponieważ początkowo paleta SUNSET była wyprzedana - skusiłam się na paletę GOLD, która bardzo odpowiadała mi kolorystyką. Gdy tylko jednak Sunset Palette wróciła do sprzedaży, zamówiłam również i tę paletę.
Dziś przychodzę więc do Was z testem i recenzją obu palet. Jeśli zastanawiacie się którą wybrać, albo czy potrzebne są Wam obie, zapraszam na dalszą część artykułu.
GOLD PALETTE
SUNSET PALETTE
OPAKOWANIA
Opakowania obu palet zostały wykonane z niezmierną starannością i absolutnie wpisują się w moje poczucie estetyki.
GOLD PALETTE, jak na wersję "gold" przystało, została zamknięta w porządne złote tekturowe opakowanie. Lustrzana, złota tafla opakowania zawiera w sobie jedynie nazwę marki oraz palety.
SUNSET PALETTE natomiast również ma złote opakowanie ale w przeciwieństwie do poprzedniczki nie jest ono lustrzane a skóropodobne.
W środku produkty posiadają mocne magnesy więc nie ma możliwości aby żadna z palet otworzyła się przypadkiem w podróży a cienie uległy uszkodzeniu.
Do każdej z nich dołączone jest również lusterko choć nie jest ono zbyt duże.
Mimo iż obie palety zawierają po 15 cieni o sporej gramaturze, gdyż każdy z nich waży 2,5g (dla porównania w paletach ABH pojedynczy cień to ok 0,8 g), to palety są dość lekkie. Środek wykonany jest z piankowego materiału, który według mnie niewątpliwie dodaje im lekkości.
W żadnej z nich nie znajdziemy też pędzelków czy innych niepotrzebnych akcesoriów.
To co nie do końca mi się podoba, to fakt, że nazwy cieni umieszczone zostały na folii perforowanej. Folijkę można co prawda usunąć, ale wtedy aby sprawdzić jakiego cienia dokładnie używamy musimy zajrzeć na tył papierowego kartonika w której paleta przychodzi.
Co jeśli usuniemy folijkę z nazwami cieni i pozbędziemy się opakowania? Nazwy cieni przepadną. Zdecydowanie łatwiej byłoby użytkownikowi, gdyby nazwy cieni znalazły się po prostu w paletach pod nimi.
Niewątpliwym plusem palet od NATASHY DENONY natomiast jest to, że każdy z cieni można z nich wyjąć i dowolnie poprzekładać lub zupełnie przenieść do innej palety magnetycznej.
To rozwiązanie stosunkowo rzadko spotykane w tego typu produktach.
FORMUŁA
Obie palety charakteryzują się podobną jakością. Oznacza to, że każdy z cieni jest naprawdę dopracowany i z żadnym z nich nie miałam dotychczas problemu. Słyszałam, że formuła cieni z palety SUNSET miała zostać zmieniona ale chyba do tego nie doszło bo nadal można cieszyć się fenomenalną jakością do której przyzwyczaiła swoich fanów NATASHA DENONA.
Maty są odpowiednio napigmentowane oraz niezbyt mocno sprasowane. Oznacza to, że bez problemu można nabrać je pędzel i transferować na powiekę. Bardzo dobrze się rozcierają a dokładane nie blakną ani nie tworzą dziur na powiece. Lekko się osypują zarówno w opakowaniu jak i na powiece. Należy więc uważać.
Cienie błyszczące to dosłownie płynne złoto. Najlepiej aplikować je na powiekę palcem a przy bardziej brokatowych kolorach jak BRASS czy ALCHEMIST, warto położyć je na klej pod brokaty aby uniknąć osypywania się cieni na policzki. Chociaż nawet położone na sucho wydobywają fenomenalny blask, który już z daleka widać na powiece.
Nawet tak trudne kolory jak SOL, który jest żółtym matem zostały zrobione w taki sposób, że nie trzeba dokładać miliona warstw aby faktycznie ten kolor wydobyć na powiece.
KOLORY CIENI
GOLD PALETTE
W palecie GOLD znajduje się 15 cieni w kolorystyce nawiązującej do nazwy kosmetyku. Oznacza to, że wszystkie kolory to wariacje i odmiany złota, które jednak tworzą spójną całość. Bardzo podoba mi się taki motyw przewodni i to, że twórca trzyma się tego we wszystkich swoich paletach. Ale o tym później :)
Produkt posiada 6 cieni matowych oraz 9 błyszczących. Co ciekawe, wszystkie wykończenia poukładane są kolumnami na przemian, czyli mamy kolumnę błysków, potem kolumnę matów, następnie znowu błysków i tak dalej.
Poniżej przedstawiam zestawienie kolorów.
- LIME CHROME 194DC - limonkowy cień duochromowy
- PYTHON 195CP - ciemnoniebieski matowy cień
- SPARKS 196K - jasny błyszczący cień na przezroczystej bazie, może być użyty jako topper
- ARIA 197CM - matowy środni brąz
- CAVA 198K - błyszczący cień na brązowej bazie
- AURORA 199CK - błyszczący cień na niebieskiej bazie
- DIJON 200CM - musztardowy z brązowymi tonami matowy cień przejściowy
- ORO 201M - błyszczący cień w kolorze starego złota
- LOG 202CM - neutralny matowy cień do przyciemnienia zewnętrznego kącika
- VARIS 203M - błyszczący cień w kolorze neutralnego brązu
- BRASS 204M - foliowy złoty odcień
- SAND STONE 205CM - matowy jasno - brązowy cień idealny w załamanie powieki
- ALCHEMIST 206M - miedziany błyszczący cień
- TEAK 207CM - matowy brąz
- AURUM 208CP - karmelowy błyszczący cień
SUNSET PALETTE
To paleta o kolorystyce odpowiedniej dla miłośniczek zdecydowanie ciepłych tonów. Znajdziemy tu 15 kolorów nawiązujących właśnie do zachodu słońca, który jak wiemy może mienić się milionem barw. Z tego też powodu są tu róże, żółcie, brązy, złoto oraz pomarańcze.
Odwrotnie niż w wersji GOLD, paleta SUNSET zawiera 8 cieni matowych oraz 6 błyszczących. Cienie o tych samych wykończeniach nie mają ustalonego porządku ułożenia.
Oto zestawienie kolorów tej palety:
- ATOMSPHERE 120M - błyszczący cień rose - gold na brązowej bazie
- SINAI 121CM - ciemnopomarańczowy cień matowy
- ICE GOLD 122K - drobinkowy cień na przezroczystej bazie, może pełnić funkcję toppera
- MANDARINE 123DC - unikalny, pomarańczowy, błyszczący cień z drobinami
- BRONZAGE 124K - brązowo - złoty błyszczący cień
- VULCANO 125CM - ciepły, matowy brąz
- AUBADE126K - złoty, błyszczący cień
- HORIZON 127CM - jasny, matowy pomarańcz
- SUNDAZED 128K - szampański, błyszczący cień z drobinkami
- TERRA 129CM - kawowy mat
- BERMUDA 130CM - bardzo jasny, beżowo - brązowy mat
- MORGANA 131DC - unikatowy błyszczący cień z pomarańczowo - czerwonym tonem
- PANJIN 132CM - matowa czerwień na różowej bazie
- IGNEOUS 133CM - ciemny, czekoladowy cień matowy
- SOL 134 CM - żółty mat
Jak można zauważyć palety różnią się kolorystyką. GOLD to propozycja dla wielbicielek stonowanych, raczej neutralnych makijaży. SUNSET natomiast to paleta dla osób, które lubią ciepłe tony i trochę odważniejsze kolory. Choć i tutaj za pomocą palety można zmalować ładnego dzienniaczka :)
Uwielbiam oba produkty i na chwilę obecną nie mogę się zdecydować, która paleta pasuje mi bardziej. W obu też są unikalne kolory takie jak MANDARIN czy MORGANA. Mimo posiadania sporej ilości palet cieni takich w swojej kolekcji do tej pory nie miałam.
PODSUMOWANIE
Czy warto mieć w swojej kolekcji te palety? Moim zdaniem zdecydowanie tak. Przeszkodą może być ich cena ponieważ każda z nich w cenie regularnej kosztuje zawrotnie dużo bo aż 489 PLN!
Pamiętajmy jednak, że w paletach mamy cienie dwa lub trzy razy większe niż w innych tego typu produktach. Jeśli podzielić wartość palety przez ilość cieni wyszłoby, że pojedynczy cień kosztuje 32,60 PLN czyli mniej więcej tyle co pojedyncze cienie z INGLOT.
Natomiast jakość wykonania samej palety a także formuła cieni jest na tyle unikalna i dobra, że ten drogi zakup zrekompensuje Nam używanie jej przez długie miesiące a może nawet i lata.
Do tego palety w różnych sklepach internetowych można dość często kupić ze zniżką i na takie polecam polować bo w mojej ocenie NATASHA DENONA wie jak zrobić dobry produkt,
Która z palet bardziej Wam się podoba? Którą byście wybrały?
SUNSET PALETTE KUPISZ TUTAJ
GOLD PALETTE KUPISZ TUTAJ
ZOBACZ TEŻ:
Prześlij komentarz