Max Factor Miracle Second Skin - hybrydowy, lekki podkład z filtrem SPF20. Czy daje efekt drugiej skóry?



Kolejne marki prześcigają się w tworzeniu coraz to nowszych, lżejszych i bardziej dopasowanych do skóry produktów. W wyścigu tym bierze udział również marka MAX FACTOR, której najnowsze podkładowe dziecko nazywa się MIRACLE SECOND SKIN.
Kosmetyk ma być hybrydą kremu koloryzującego oraz kremu nawilżającego. W lecie takie właściwości są bardzo przez nas pożądane. 
Jak więc sprawdził się u mnie najnowszy podkład MIRACLE SECOND SKIN od MAX FACTOR?
Zapraszam na recenzję.

OPAKOWANIE


Podkład zapakowany został w plastikową tubkę z dozownikiem i złotą nakrętką. Nie posiada żadnego kartonowego opakowania, po prostu dostajemy produkt w takiej formie jak na zdjęciu.

Tubka zawiera 30 ml produktu a po otwarciu należy go zużyć w ciągu 24 miesięcy. Pompka dozuje taką ilość produktu jaką zapragniemy. Przy naciśnięciu pompki do końca otrzymamy pełną porcję produktu, przy lżejszym naciśnięciu natomiast wydobędziemy jego mniejszą ilość. W sam raz na dołożenie podkładu w strategicznych dla Nas miejscach.


Max Factor swój najnowszy podkład MIRACLE SECOND SKIN przygotował w 6 odcieniach, jednak kolorystyka jest dość rozbudowana ponieważ kolorem odpowiednim dla mnie okazał się odcień 04 Light - Medium, który jest czwartym z kolei odcieniem dostępnym w gamie. Są więc jeszcze trzy jaśniejsze kolory. 
Uważam, że odcień 01 sprawdzi się dla największych bladolicych osób. Warto zaznaczyć również, że kolor, mimo iż ciemniejszy bardzo ładnie stapia się z kolorem mojej cery. Można by powiedzieć, że dopasowuje się do niej i z tego co wiem, wszystkie odcienie mają tę właściwość.

FORMUŁA I APLIKACJA

Dzięki swojej hybrydowej formule, czyli połączeniu lekkiego podkładu z kremem zawierającym mleczko kokosowe oraz peptydy, podkład ma bardzo przyjemną formę podania.

Po jego wyciśnięciu z tubki i aplikacji na twarz mam wrażenie, że nakładam nie podkład a dobrze nawilżający krem jaki stosuję w codziennej pielęgnacji. 



Podkład ma stapiać się ze skórą do tego stopnia, że ma być niewidoczny i wyglądać jak druga skóra. Aplikacja przebiega bezproblemowo jednak najlepiej podkład ten nakładać dłońmi. Nałożyć i rozetrzeć jak zwykły krem. Przez swoją nawilżają formułę aplikowany gąbeczką będzie przez nią dość mocno wchłaniany co zabierze i tak lekkie krycie. 
Aplikowany natomiast za pomocą pędzla będzie się na twarzy mazał i tworzył smugi. Dla mnie to zrozumiałe bo wyobraźcie sobie, że nakładacie krem nawilżający pędzlem typu flat brush... Nie będzie to najprzyjemniejsza forma aplikacji, prawda? Niby da się ale po co się męczyć?

KRYCIE I TRWAŁOŚĆ


Jego krycie określiłabym zdecydowanie jako lekkie. Produkt można budować dokładając kolejną jego warstwę, jednak nie uzyskamy nim pełnego krycia. 
To dobry kosmetyk w ciepłe dni, gdy chcemy tylko ujednolicić koloryt skóry bez jej nadmiernego obciążania. MIRACLE SECOND SKIN nie zastyga na twarzy a raczej wtapia się w nią. Nie takie jest z resztą jego przeznaczenie. 

Myślę, że sprawdzi się bardzo dobrze na cerze suchej i normalnej. Na mieszanej i tłustej może się bardzo szybko wyświecić właśnie przez jego mocno nawilżające właściwości.

Wykończenie podkładu jest satynowe. Oznacza to, że po aplikacji kosmetyku nasza cera zyskuje lekki, zdrowy blask. Dla większej trwałości produkt należy przypudrować.

Co do trwałości to przyznaję, że nie jest ona powalająca. Raczej nie damy rady nosić go bez poprawek przez cały dzień. Ale coś za coś. W ciągu dnia trzeba się przypudrować ale w zamian uzyskujemy bardzo komfortowy produkt, który nie wysusza skóry oraz nie zapycha jej. 

Podkład posiada filtr SPF20, który dodatkowo daje skórze ochronę przed promieniowaniem słonecznym.

PODSUMOWANIE


Jeśli szukacie lekkiego produktu, który sprawi, że Wasza cera będzie nadal waszą cerą tylko lepszą :), to zdecydowanie kosmetyk dla Was. 
Posiada lekkie krycie, które ujednolica i wygładza cerę. Kolor 04 to neutralny, miodowy kolor, bardzo dobrze sprawdza mi się teraz latem gdy jestem trochę opalona. Tak jak wspominałam wcześniej odcień ten dopasowuje się do koloru mojej skóry.

Tubka bardzo fajnie sprawdzi się na wyjazdach (można ją upchnąć w kosmetyczce bez strachu, że się zbije) a do jego aplikacji nie potrzebujemy nic więcej oprócz własnych rąk.

Za MIRACLE SECOND SKIN musimy zapłacić w cenie regularnej 60,99 PLN ale można go również znaleźć w drogeriach internetowych, gdzie często są promocje. Stacjonarnie dostępny jest na pewno w drogeriach Rossmann oraz Hebe.

Uważam, że to podkład, którym zdecydowanie warto się zainteresować. 

A jaka jest Wasza opinia o nim?

ZOBACZ TAKŻE:





Post a Comment

Nowsza Starsza