Wiosenna wishlista 2020 - makijaż, pędzle i nie tylko! #ZOSTAŃWDOMU


Już wiosna! Jak ten czas szybko leci! Co prawda w tym roku nie bardzo mogliśmy cieszyć się urokami zimy a w obecnej sytuacji nie bardzo możemy się również cieszyć nadchodzącą wiosną....  trwa bowiem akcja #ZOSTAŃWDOMU.

Mam jednak nadzieję, że szybko przezwyciężymy tego paskudnego wirusa i jak najszybciej będziemy mogli wrócić do normalnego życia. Tymczasem na osłodę długiego siedzenia w domu przygotowałam dla Was moją wiosenną wishlistę. Kosmetyczną i nie tylko.
Jeśli więc interesuje Was taka tematyka artykułu - zapraszam do czytania dalej :)

Na mojej liście zebrało się tylko (a może aż) osiem artykułów zarówno z kategorii pielęgnacji i kosmetyków kolorowych jak z kategorii, nazwijmy to, "dla domu".

PIELĘGNACJA

W tej kategorii mam dwa produkty jakie koniecznie chciałabym wypróbować. O jednym z nich słyszałam bardzo dużo dobrego. O drugim zaś niewiele, ale miałam okazję przetestować małą próbkę produktu i czuję się zachęcona do dalszych testów :) 

Jak wiecie, cały czas poszukuję kremu pod oczy, który będzie miał jak najlepsze działanie. Do tej pory przetestowałam ich już mnóstwo. Kilka mi się sprawdziło ale nadal szukam tego jedynego.



Dlatego też postanowiłam poczynić pewną poważną inwestycję, i po przejrzeniu mnóstwa opinii w Internecie, zakupić osławiony krem pod oczy od Bobbi Brown.

EXTRA EYE REPAIR CREAM - BOBBY BROWN

Bobbi Brown "Extra Eye Repair Cream"

Krem ma mieć bardzo silne działanie nawilżające a skóra ma odzyskać sprężystość. Zobaczymy, czy i u mnie tak się stanie. Ponieważ krem o pojemności 15 ml nie jest tani a opakowanie kosztuje około 300 PLN mam nadzieję, że nie będą to pieniądze wyrzucone w przysłowiowe "błoto".

ARCTIC BERRY COCTAIL - LUMENE

Drugim kosmetykiem pielęgnacyjnym jak znalazł się na mojej wiosennej wishliście, jest rozświetlający koktajl z witaminą C, czyli ARCTIC BERRY COCTAIL od marki LUMENE.

Przy okazji jednego z zakupów w drogerii internetowej Mintishop dostałam próbkę tego kosmetyku. Po pierwsze zachwycił mnie jego cytrusowy zapach. Po drugie bardzo delikatna formuła i podwójna konsystencja wody oraz olejku. Po trzecie bardzo mocne nawilżenie jakie daje to serum. To pierwszy dwufazowy koktajl do suchej cery jaki widziałam na rynku.

Próbka wystarczyła mi tylko na trzy użycia. Po jej zużyciu zdecydowałam, że zdecydowanie chcę więcej - dlatego też ARCTIC BERRY COCTAIL znalazł się na mojej obecnej liście zakupowej. Za 30 ml produktu trzeba zapłacić 129 PLN.

Lumene "Arctic Berry Coctail"

KOSMETYKI KOLOROWE

Tak naprawdę nie potrzebuję żadnych kosmetyków kolorowych. Moja toaletka już dosłownie ugina się od ich nadmiaru. Cóż mogę jednak zrobić jeśli dusza pragnie zawsze czegoś nowego? Racjonalna część mnie mówi - nie potrzebujesz tego, serce zaś podpowiada - musisz to mieć :)
Ciągła walka Dawida z Goliatem :)

Jednak ponieważ kosmetyków mam naprawdę duzo, postanowiłam ograniczyć moją listę zakupów do minimum w tej kategorii i postanowiłam zapisać na niej tylko dwie rzeczy marki HOURGLASS, które mam już na oku od dłuższego czasu.

VEIL TRANSLUCENT SETTING POWDER - HOURGLASS
Hourglass "Veil Translucent Setting Powder"

Tym razem chciałabym pokusić się o sypki puder rozświetlający VEIL TRANSLUCENT SETTING POWDER, który ma mieć nie tylko rozświetlające ale również wygładzające wykończenie. Wiosną i latem takie lubię najbardziej.

Z opisu producenta wynika, że ma on pięknie spajać się z podkładem i wtapiać w skórę, dzięki czemu nie widać go na twarzy. Bardzo jestem go ciekawa i już nie mogę się doczekać aż będę go mieć w swoich łapkach :)

VANISH AIRBRUSH CONCEALER - HOURGLASS

Drugim kosmetykiem, który niejako uzupełnia powyższy puder jest nowość od Hourglass, czyli korektor VANISH AIRBRUSH CONCEALER. Nie zamierzałam się nim zainteresować dopóki nie zobaczyłam jak on wygląda pod oczami.

Obecnie moim niekwestionowanym ulubieńcem wśród korektorów jest ZOEVA AUTHENTIK SKIN CONCEALER. Zobaczymy, czy nieporównywalnie droższy produkt z Hourglass przebije efekt jaki daje mi Zoeva.

Hourglass "Vanish Airbrush Concealer"


Marka HOURGLASS dostępna jest w Polsce jedynie w Sephorze. Puder można tam kupić w cenie 209 PLN, za korektor zaś trzeba zapłacić 159 PLN. Będę więc polować na promocje :)

PĘDZLE

Postanowiłam też, że w tym roku zwiększę swoją kolekcję pędzli o te, które są naprawdę dobrej jakości i wysoko oceniane.
Mam dośc dużo pędzli jednak większość z nich to pędzle JESSUP oraz wysłużony juz zestaw pędzli z ZOEVA. Bardzo je lubię ale chciałabym w tym roku zainwestować w takie pędzle, które posłużą mi przez długie lata.

Zrobiłam więc już jakiś czas temu benchmark rynkowy i wśród pędzli uzyskujących najwyższe noty znalazły się trzy marki: HULU, HAKURO oraz MBRUSH. I to wśród nich będę szukać tych najlepszych dla mnie.

MBRUSH

W tej chwili najbardziej skłaniam właśnie ku MBrushom, czyli pędzlom, których autorką jest MAXINECZKA, czyli popularna youtuberka beauty.
Oprócz pięknego wyglądu i naturalnego, białego włosia najbardziej odpowiadają mi ich kształty i fakt, że włosie jest takie "mięsiste".

MBrush by Maxineczka

Nie podjęłam jeszcze ostatecznej decyzji co do modeli, które wybiorę ale wśród wielu pędzli do oczu i twarzy na pewno znajdę takie, których szukam. Mam już z resztą trzy pędzle z kolekcji Burgundy i sprawdzają mi się naprawdę super.

Pędzle MBRUSH nie należą do tanich, ponieważ za pojedynczy pędzel trzeba zapłacić od 69 do nawet 179 PLN. Ale kto powiedział, że muszę mieć je wszystkie? I to na raz?

DO DOMU

Ostatnią kategorią na mojej wiosennej wishliście są akcesoria do domu. Już dawno nosiłam się z zamiarem kupna tych dwóch rzeczy. Pierwsza z nich znacznie ułatwi mi sprzątanie, druga jest swoistym must have jeśli masz w domu Ucznia.

iROOMBA

O robocie sprzątającym marzę już od jakiegoś czasu. Szczególnie od zeszłego roku, kiedy w moim domu pojawiła się suczka :) 
Uwielbiam tę małą rozrabiakę, ale ilość sierści jaką zostawia doprowadza mnie do szału. Do tego okruszki, paluszki wgniecione w dywan i masa innych "śmieci" doprowadza do tego, że odkurzać trzeba często.

iRoomba e5


Nie jestem ekspertem od elektroniki ale najbliższy moim wymaganiom jest robot sprzątający iROOMBA e5. I choć nie jest to mały wydatek liczę, że odciąży mnie w codziennym sprzątaniu domu. I już więcej nie będę musiała zaraz po odkurzaniu zbierać małych kłaczków sierści jakie zostawia mój pies.
Do tego ten akurat model posiada przydatną funkcję mapowania pomieszczeń, dzięki której już po pierwszym użyciu iRoomba będzie wiedziała w jakiej kolejności posprzątać pomieszczenia. Przy okazji od razu je umyje. Żyć, nie umierać :)

DRUKARKA

Tak jak pisałam wcześniej, mając Ucznia w domu, oraz w obecnej sytuacji, gdy lekcje odbywają się zdalnie, #ZOSTAŃWDOMU, niezbędne okazało się posiadanie w domu drukarki.
Jest mnóstwo materiałów do wydrukowania i takie urządzenie stało się w tej chwili niezbędne.

Canon Pixma

Szukałam małego, kompaktowego urządzenia, które będzie również miało możliwość kopiowania i skanowania oraz takiego, do którego zakup tuszy nie zrujnuje portfela. Mój wybór padł na DRUKARKĘ CANON PIXMA MG3650S. To właśnie urządzenie małe i kompaktowe, które można postawić np. na biurku i nie zajmie całego blatu roboczego :)
Do tego można kupić tusze w wersji XL, które zamiast 80 są w stanie wydrukować aż 400 stron na jednym opakowaniu i są w dobrej cenie :)
Mam więc nadzieję, że urządzenie ułatwi nie tylko codzienną naukę ale będzie również wykorzystane przeze mnie do okazjonalnego drukowania dokumentów i zdjęć.


I to już wszystkie rzeczy, jakie znalazły się na mojej wiosennej wishliście. Bardzo jestem ciekawa jakie Wy macie plany zakupowe na wiosnę :) Piszcie w komentarzach, chętnie poczytam!

2 Komentarze

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza