Od kilku dobrych lat poświęcam dużo czasu na pielęgnację twarzy. Wstyd się przyznać ale nie zawsze tak było. Aż do trzydziestki uważałam, że pielęgnacja przeciwzmarszczkowa oraz dobre nawilżanie skóry to wszystko sprawy, które będą mnie dotyczyć dopiero w przyszłości.
Nic bardziej mylnego. Dziś wiem, że swoje "zmarszczki" należy pielęgnować zanim się pojawią. I że wiele zależy od odpowiedniego nawilżenia.
SPOSÓB NA ZMARSZCZKI
Czy jest złoty środek na pozbycie się zmarszczek? Oczywiście, że nie i żaden, nawet najdroższy kosmetyk nie spowoduje, że trwale pozbędziemy się tych nielubianych załamań na skórze. Bo kto je lubi? Nie dość, że nie ładnie wyglądają to jeszcze człowieka postarzają. A tego nikt z nas nie chce.
Oczywiście, zawsze można skorzystać z pomocy medycyny estetycznej jednak uważam, przynajmniej w moim przypadku, że jest to zbyt wcześnie. Mimo moich 38 lat (!!!). Jeśli raz skorzystasz z tego typu zabiegów, będziesz musiała powtarzać je cyklicznie bo wstrzykiwane substancje rozciągają skórę, która jest jeszcze bardziej podatna na powstawanie nowych zmarszczek.
Więc może kiedyś, ale jeszcze zdecydowanie nie teraz :)
DOBRA PIELĘGNACJA
Cóż więc zrobić? Powiem Wam jedno, włączyć do swojej codziennej pielęgnacji dobre kremy pod oczy jak najwcześniej.
Co znaczy dobre? Bynajmniej to stwierdzenie wcale nie oznacza najdroższe. To mit, że tylko najdroższe kremy dobrze się sprawdzają.
Pisząc "dobre" mam na myśli takie kremy, które sprawdzają się Wam. Dzięki którym wasza okolica pod oczami wygląda dobrze i jest nawilżona. To ważne, skóra pod oczami jest cieńsza niż na pozostałej części twarzy, dlatego też najszybciej pojawiają się tam pierwsze zmarszczki.
Cały czas poszukuję tego jedynego "dobrego" dla mnie kremu. Testuję ich więc całkiem sporo. Najbliższy mojemu ideałowi jest krem REVITALIFT LASER X3 od Loreal. Jego recenzję znajdziecie również na blogu.
Ponieważ od jakiegoś czasu w blogosferze głośno jest o arganowym kremie pod oczy marki NACOMI, postanowiłam również go spróbować.
CZEGO WYMAGAM OD KREMU POD OCZY
Ponieważ przetestowałam już kilka kremów, mam konkretne wymagania odnośnie tych kosmetyków. Po pierwsze opakowanie: ma być ekonomiczne, higieniczne oraz pozwalać w łatwy sposób wydobyć kosmetyk. Po drugie działanie: ma dobrze nawilżać skórę pod oczami, szybko się wchłaniać, nie uczulać oraz być niewyczuwalny na skórze. Nie lubię uczucia, że noszę coś ciężkiego pod oczami. Fajnie byłoby też gdyby optycznie spłycał zmarszczki.
Po trzecie współgranie z kosmetykami do makijażu: ponieważ maluję się na co dzień, ważne dla mnie jest aby dany produkt nie rolował się i nie ważył korektora pod oczami.
ARGANOWY KREM POD OCZY
Jednym w podstawowych plusów tego kremu jest niewątpliwie jego cena oraz dostępność. Można go kupić stacjonarnie w drogeriach HEBE za około 29,90 pln oraz praktycznie w każdej drogerii internetowej. Jeśli trafimy na promocję, krem będzie nas kosztował jeszcze mniej.
ECO
Firma NACOMI produkuje swoje kosmetyki z naturalnych składników. W składzie kremu znajdziemy więc takie składniki jak olej arganowy, masło shea, olej z pestek winogron, glicerynę, panthenol, olej kokosowy, witaminę E.
Krem nie ma w składzie żadnych substancji zapachowych. Nie posiada więc prawie żadnego zapachu poza lekkim, nazwałabym to, olejowym zapachem. Nie jest on nieprzyjemny a po zaaplikowaniu kremu na skórę nie jest wcale wyczuwalny.
OPAKOWANIE
Produkt oferowany jest w szklanym pojemniczku o pojemności 15 ml. Jest to raczej standardowa pojemność tego typu produktów. Można by dyskutować, czy ta forma podania kosmetyku jest higieniczna. Uważam jednak, że dla własnego użytku jest bardzo wygodna. Bez większych problemów jesteśmy w stanie nabrać żądaną ilość produktu a przy końcówce produktu, wybrać ją palcem.
Według mnie jest to plus w stosunku do kremów w plastikowych tubkach z małym aplikatorem, ponieważ uważam, że w nich zostaje jeszcze sporo produktu na ściankach, którego w żaden sposób nie można już wyjąć.
Opakowanie ma standardowe zamknięcie w postaci zakrętki. Słoiczek jest szklany więc należy uważać na ewentualne zbicie się produktu podczas przewożenia go np. w walizce.
KONSYSTENCJA I APLIKACJA
Konsystencja produktu jest dość lekka. Nie powiedziałabym, że jest wodnista jednak zdecydowanie nie jest to bogata formuła jaką znalazłam w kremie Revitalift Laser X3. Dzięki takiej formule krem jest bardzo wydajny, ponieważ wystarczy naprawdę niewielka jego ilość aby pokryć cały obszar pod oczami. Swoje opakowanie po 2 miesiącach codziennego użytkowania zużyłam dopiero w połowie. Niezaprzeczalnie więc produkt jest bardzo ekonomiczny.
Kremu używam rano i wieczorem. Rano nakładam jedną, cienką warstwę na skórę po oczami a następnie przystępuję do makijażu. Nie zauważyłam, aby krem w połączeniu z jakimkolwiek korektorem czy pudrem rolował się, zbierał lub też powodował, że skóra pod oczami wygląda sucho.
Lubię używać korektorów kryjących i zastygających a do takich kosmetyków potrzebne jest bardzo dobre nawilżenie skóry pod oczami. Arganowy krem pod oczy od Nacomi daje sobie w tym przypadku radę bardzo dobrze.
Wieczorem nakładam jedną ale już grubszą warstwę kremu aby dać czas skórze pod oczami na regenerację.
DZIAŁANIE KREMU
Producent na opakowaniu obiecuje, że krem odmładza skórę, nawilża i odżywia. Redukuje zmarszczki i cienie pod oczami.
Czy faktycznie tak jest?
Nie zauważyłam ani spłycenia zmarszczek ani specjalnego zredukowania cieni pod oczami. Co prawda nie mam dużych cieni pod oczami ale według mnie są cały czas takie same. Jeśli chodzi o zmarszczki to tutaj muszę przyznać, że liczyłam na zapowiadane efekty a niestety po dwóch miesiącach używania kremu nie widzę zbytniej różnicy. Może i krem delikatnie spłyca bruzdy ale efekt jest tak niewielki, że praktycznie niewidoczny. Niewykluczone więc, że jest to moje myślenie życzeniowe :)
To czego mu na pewno nie można mu odmówić to nawilżenie. Krem faktycznie bardzo ładnie nawilża i napina okolice pod oczami. Dzięki temu niewątpliwe zmarszczki wydają się mniejsze. Nie zapchał mnie również.
PODSUMOWANIE
Arganowy krem pod oczy jest dobrym, budżetowym kremem, który z pewnością zadowoli sporo osób. Na pewno sprawdzi się na skórze młodej, ponieważ świetnie nawilża. Osobom, które swoje 30 urodziny obchodziły już jakiś czas temu, krem nie zapewni ani redukcji zmarszczek ani nie rozjaśni cieni pod oczami.
Produkt jest bardzo wydajny oraz ma wyjątkowo korzystną cenę.
Ja na pewno zużyję słoiczek do końca. Czy kupię go ponownie?
Może kiedyś. Jest fajny jednak nadal będę kontynuować moje poszukiwania idealnego kremu ponieważ ten nie spełnia moich wszystkich oczekiwań.
A jaki jest Wasz ulubiony krem pod oczy? Piszcie w komentarzach, chętnie przetestuję Wasze pielęgnacyjne perełki :)
Między innymi właśnie ten jest moim ulubionym. Moim zdaniem nie ma co wymagać cudów. Uważam, że kremy nie są w stanie zniwelować zmarszczek, czy cieni, do tego potrzebny jest większy kaliber, jak medycyna estetyczna.
OdpowiedzUsuńOczywiście, jednak osobiście uważam, że na sięganie po "większy kaliber" w postaci medycyny estetycznej mamy zawsze czas. Skoro kosmetyki są coraz lepsze dlaczego nie spróbować najpierw ich "magicznego działania"? :)
UsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję 😄
UsuńPrześlij komentarz