Nie dokonałam pewnie żadnego istotnego odkrycia ale zauważyłam, że im moja skóra jest starsza tym bardziej docenia dobroczynne właściwości kosmetyków pielęgnacyjnych. Szczególnie takich, które mocno nawilżają. Nic dziwnego, czterdziestoletnia skóra ma zupełnie inne potrzeby niż skóra dwudziesto czy trzydziestolatki. Procesy starzenia rozkręcają się coraz szybciej a ja obserwuję, że efekty niewyspania widać na twarzy rankiem dużo bardziej niż miało to miejsce jeszcze kilka lat temu. No cóż... z czasem nie wygram. Jedyne co mogę robić to zapewnić mojej skórze maksymalna dawkę nawilżenia i ukojenia, bo tego najbardziej jej teraz trzeba.
Jestem posiadaczką skóry suchej, na której niestety szybciej pojawiają się zmarszczki. Szczególnie pod oczami, gdzie skóra jest dużo cieńsza. Dodatkowo, jeśli nie jest odpowiednio nawilżona w tym obszarze, "odwdzięcza" mi się opuchlizną i porannymi podkówkami. Taka kolej rzeczy.
I choć nie bardzo mi się to podoba, to na chwilę obecną nie zamierzam korzystać z żadnych zabiegów medycyny estetycznej. Chce za to zadbać o skórę w tym newralgicznym obszarze aby była w dobrej kondycji jak najdłużej.
I tym oto ciut przydługim wstępem dochodzę do setna. Jak dbać o cienką skórę pod oczami?
Jeszcze kilka lat temu do głowy by mi nie przyszło, żeby używać płatków pod oczy. Bo w sumie po co? Krem pod oczy powinien przecież wystarczyć. Dziś żałuję, że po płatki żelowe sięgnęłam tak późno. Bo to co robią z moją skorą pod oczami to naprawdę widoczne gołym okiem cuda!
DETOXIFEYE Gel Pads od PIXI
Marka Pixi Cosmetics ma w swojej ofercie trzy różne rodzaje płatków pod oczy. Są takie o działaniu rozświetlającym, ujędrniającym oraz wygładzającym.
Ja wybrałam dla siebie wersje DetoxifEYE, czyli wersje wygładzającą zawierającą w swoim składzie substancje odżywiające i nawilżające a także kofeinę, której zadaniem jest niwelowanie obrzęków.
Płatki zamknięte zostały w plastikowym, zielonym słoiczku nawiązującym do kolorów marki. W środku znajdziemy zatyczkę zabezpieczającą płatki przed wyschnięciem oraz wylaniem się żelu a także plastikową szpatułkę, za pomocą której wyciągamy płatki że słoiczka. To dużo bardziej higieniczne niż grzebanie w nim i wyciąganie płatków palcami, ponieważ nie dopuszczamy w ten sposób do rozwoju bakterii.
DETOXIFEYE GEL PADS to 30 par płatków pod oczy jakie możemy zakupić na stronie Sephory w regularnej cenie 109 PLN. Jeśli więc płatków takich używamy codziennie taka ilość wystarczy na miesiąc ciągłego używania. Jeśli jednak płatki nakładamy rzadziej, wystarczą one na dużo dłużej.
Płatki w zielonym, uspokajającym kolorze zanurzone zostały w dużej ilości żelu. To sprawia, ze po wyjęciu z opakowania każdej pojedynczej sztuki jest ona odpowiednio nawilżona i gotowa do aplikacji na skórę. Żelu jest dużo, ale nie na tyle dużo, aby spływał on z płatka i brudził wszystko dookoła.
Płatki są cienkie ale nie rwą się ani podczas wyciągania ich z opakowania ani podczas aplikacji. Zdarza się jednak, że skleją się ze sobą i wtedy trzeba uważać, żeby faktycznie nie wyjąć więcej niż jednej sztuki na raz. Dołączona szpatułka ułatwia jednak znacznie zadanie.
W mojej ocenie płatki nie posiadają również żadnego zapachu, nie powinny więc przeszkadzać osobom wrażliwym na zapachy w kosmetykach.
APLIKACJA I DZIAŁANIE
Płatki nakładamy pojedynczo na obszar po oczami. Są dość długie i u mnie ich zewnętrzny koniec sięga poza oko. Wewnętrzna natomiast strona jest dość ostro wycięta i nie pozwala na nałożenie płatka wysoko, tuż pod oko. Mnie to zupełnie nie przeszkadza ponieważ nie lubię, gdy płatki szorują mi o rzęsy. Tak czy inaczej wiec nakładam tego typu produkty odrobinę niżej.
Produkt przywiera do skóry i nie odpada nawet przy pochylaniu się. Można je wiec spokojnie nałożyć i zabrać się do innych codziennych czynności. Są bardzo komfortowe w noszeniu.
Nakładam je na oczyszczoną i stonizowaną skórę twarzy, przed nałożeniem kremu. Od razu po aplikacji pojawia się przyjemne i kojące uczucie nawilżania. Lekko chłodzące. To jak położyć kompres pod oczy. Mimo zawartości kofeiny nie czuję aby zawarty w płatkach żel piekł mnie lub wywoływał inne, nieprzyjemne odczucia.
Noszę je przez około 20 minut a potem zdejmuję i wyrzucam.
Jaki jest efekt?
Boski! Naprawdę, nie sądziłam, że płatki mogą tak bardzo zmienić skórę pod oczami. Po ich zastosowaniu znika opuchlizna i cienie pod oczami. Skora jest wyraźnie bardziej napięta. Nadal delikatna, bo płatki przecież nie zmienią jej grubości, ale dużo bardziej elastyczna i jędrna. Po nałożeniu kremu pod oczy znów odzyskuje blask.
Efekt jest niestety krótkotrwały, bo opisane powyżej dobrodziejstwa obserwują tylko przez jeden dzień ale mam wrażenie, że i makijaż lepiej się prezentuje po wcześniejszym zastosowaniu DetoxifEYE Gel Pads. To dosłownie mieniące się drobinkami zielone złoto w słoiczku!
CZY WARTO KUPIC DETOXIFEYE GEL PADS OD PIXI?
Mimo ich wysokiej ceny uważam, że po stokroć warto. Opakowanie zawiera wiele par płatków i wystarcza na bardzo długo.
Skóra po ich zastosowaniu jest naprawdę wygładzona, napięta i nawilżona jak po zastosowaniu mega kojącego kompresu. Znika też poranna opuchlizna. No cudo w słoiczku!
Biorąc też pod uwagę, ze przeliczając koszt tych płatków za pojedynczą parę wychodzi nam około 3,60 PLN. To mniej niż para płatków w drogerii. Naprawdę się wiec opłaca je kupić.
Płatki nie uczulają i są bardzo komfortowe w noszeniu. Aby zmniejszyć opuchliznę można je też na chwilę wsadzić do lodówki, aby je schłodzić. Wtedy po nałożeniu będziemy miały jednocześnie efekt chłodzący i obkurczający. Ale i bez tego płatki świetnie sobie radzą z opuchlizną.
Polecam stosować je przynajmniej dwa razy w tygodniu. Ja jeszcze na pewno kiedyś do nich wrócę.
A jakie są Wasze ulubione płatki pod oczy?
ZOBACZ TAKŻE:
Bielenda EXOTIC PARADISE - cukrowy peeling do ciała
KIEHL'S CREAMY EYE TREATMENT - słynny krem pod oczy z awokado
Jak ja je uwielbiałam! :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że kupiłam je z Twojego polecenia? Miałaś rację, są super! 😃
UsuńLubię ta firmę wiec super ze coś takiego stworzyli. Super recenzja ;) napewno się na nie skuszę 😁
OdpowiedzUsuńTe płatki naprawdę działają. Widać to gołym okiem już po pierwszym zastosowaniu.
UsuńSłyszałam już, że warto je wypróbować i widzę, że Twoja recenzja to potwierdza. Podoba mi się bardzo to, że jest ich dużo w opakowaniu, wolę to niż pojedyncze płatki. Jak trafię gdzieś na fajną promkę to chyba zamówię :)
OdpowiedzUsuńNie mogłam napisać inaczej bo te płatki są naprawdę rewelacyjne! Ja tez wole duże opakowania bo zużywamy wtedy mniej odpadów a cena i tak wychodzi atrakcyjna w porównaniu do klasycznych, pojedynczych par.
UsuńPlanuję wypróbować jakieś płatki pod oczy i chyba już wiem jaką markę wybrać. Jestem ciekawa działania. :)
OdpowiedzUsuńPłatki Pixi sprawdzają się świetnie.
UsuńJa aktualnie używam Lanbena :)
OdpowiedzUsuńOoo, nie znam tej marki. I co, sprawdzają Ci się te płatki?
UsuńMam je w planach, te ujedrniające. :)
OdpowiedzUsuńJa na razie postawilam na wygladzajace ale sprawują się bardzo dobrze wiec nie wykluczone, że spróbuję i innych wersji 😃
UsuńHmm, cena odrobinę wygórowana, ale twoja opinia na ich temat kusi.
OdpowiedzUsuńMoże i nie jest to najtańszy produkt ale w mojej ocenie wart każdej złotówki 😁
UsuńPrześlij komentarz