AUTUMN VIBES - NOWOŚCI KOSMETYCZNE W JESIENNEJ ODSŁONIE


Nie wiadomo kiedy nadeszła jesień. Cicho, niepostrzeżenie... zrobiło się zimno :)
Czas więc schować nie tylko szorty i letnie sukienki ale również kosmetyki, które świetnie sprawdzały się latem. Za to jesienią i zimą niekoniecznie :)

Nie ma jednak tego złego... jesienią nasz makijaż również może prezentować się fenomenalnie. Dlaczego? Ponieważ nad wyraz czujni producenci kosmetyków i na tę porę roku przygotowali mnóstwo nowości.

Dziś przyjrzyjmy się kosmetykom z półki drogeryjnej. W końcu określenie "dobre" już dawno przestało oznaczać tylko produkty z wyższej półki.

AUTUMN LOOK

Jak wyobrażacie sobie swój jesienny makijaż? Moim zdaniem nie do końca będą tu pasować róże i turkusy. Ja w tym sezonie stawiam na zdecydowanie bardziej stonowane kolory - brązy, burgundy, czerwienie a może nawet i żółte odcienie.


No i co z podkładem? Czy ma być lekki, nawilżający? Czy może jednak trwały i kryjący? A co powiecie na połączenie tych dwóch wymagań? Czy podkład może być jednocześnie lekki, trwały i kryjący?

SERIA "ALWAYS FABULOUS" - BOURJOIS


Firma Bourjois zaskoczyła Nas ostatnio nową linią składającą się z podkładów i korektorów o wdzięcznej nazwie ALWAYS FABULOUS

Linia ta ma charakteryzować się właśnie lekkością oraz nawet 24 - godzinną trwałością produktów. Gama kolorystyczna zarówno podkładów jak i korektorów jest dość uboga. Podkłady mamy w sześciu kolorach, natomiast korektory tylko w dwóch. Plusem natomiast jest to, że są to jasne odcienie w żółtych tonacjach, myślę więc, że wiele Polek znajdzie dla siebie właściwy odcień.

Ja wybrałam podkład w kolorze 125 Ivory oraz korektor w kolorze 200 Vanilla. Poniżej swatche. Na górze możecie zobaczyć jak wygląda korektor, na dole dłoni zaprezentowany jest swatch podkładu.


Jak widzicie, oba produkty mają jasne, żółte kolory.

Podkład ma średnie krycie, które można budować. Przykrywa większość niedoskonałości dzięki czemu twarz wygląda nieskazitelnie. Bardzo ładnie wtapia się w skórę i daje naturalne wykończenie. Już jedna cienka warstwa zapewni piękne ujednolicenie twarzy i satynowe blask.

Podkład nawet po wielu godzinach nie ściera się, nie wchodzi w zmarszczki. Jeśli chcemy uzyskać bardziej matowy wygląd możemy przypudrować go pudrem matującym, np. FENTY.


Korektor zdecydowanie nie należy do tych mocno kryjących produktów. Powiedziałabym raczej, że jest on lekki. Nie oznacza to bynajmniej, że nie zakryje cieni pod oczami. Jednak dla osób posiadających mocne i ciemne cienie może on jednak nie wystarczyć. Pięknie za to rozświetla skórę pod oczami oraz, nałożony cienką warstwą, zakrywa zmarszczki. Dobrze przypudrowany nie podkreśla ich.

Podsumowując, uważam, że obie nowości od Bourjois zdecydowanie warte są uwagi. Nie dają efektu maski na twarzy a ich konsystencja i wykończenie pięknie podkreślą urodę wielu Polek.

Podkład i korektor dostępne są w drogeriach stacjonarnych i internetowych. Cena podkładu to 36,90 pln/30 ml, za korektor natomiast musimy zapłacić 29,90 pln / 6ml.

PALETA "SPARKLE" - EVELINE


Cóż mogę powiedzieć o tej palecie jesli nie to, że jest ona idealnym odzwierciedleniem jesiennych kolorów? To jedno z moich największych odkryć ostatnich tygodni.
Mała, kompaktowa zawierająca zarówno cienie matowe jak i błyszczące. Opakowanie, mimo iz plastikowe jest mocne a paleta posiada w środku całkiem spore lusterko.


Paleta zawiera sporej wielkości i bardzo dobrej jakości cienie. Wszystkie są w ciepłych tonacjach. Znajdziemy tu zarówno odcienie brązu i beżu jak również fiolet oraz ciekawe ceglasto - pomarańczowe cienie, które nadadzą smaku całemu makijazowi.

Mnie osobiście w produkcie brakuje tylko jakiegoś jaśniejszego, szampańskiego błyszczącego cienia. Chętnie zastąpiłabym nim jeden z brązowych błysków, które są bardzo podobne do siebie i na oku dają prawie taki sam efekt.
Poza tym - szał :)

Paletę kupimy w drogeriach internetowych i stacjonarnych. Obecnie w drogerii Rossmann jest na nią promocja i można ja nabyć za 29,99 pln.

LES CHOCOLATES LIQUID LIPSTICK - LOREAL


Skoro mamy już pięknie ujednoliconą twarz, zakryte cienie pod oczami oraz makijaż oka w kolorach prawdziwej jesieni, nie pozostaje nic innego jak dołożyć wisienkę na torcie w postaci jesiennej pomadki.

O tej porze roku świetnie sprawdzają się matowe pomadki. Dlaczego więc nie pójść o krok dalej i nie użyć pomadki, która nie tylko daje głębokie, matowe wykończenie ale do tego pięknie pachnie czekoladą?
Seria pomadek "LES CHOCOLATES" od Loreal właśnie taka jest. Do wyboru mamy aż 6 jesiennych odcieni a każda smakowicie pachnie czekoladą.

Mój odcień to 842 Candy Man. Piękny kolor mlecznej czekolady, który trzyma się na ustach naprawdę długo. Ta pomadka przeszła test nie tylko szklanki (usta nie odbiły się na niej podczas picia) ale również test jedzenia. Produkt zostaje na ustach w prawie niezmienionym stanie nawet po zjedzeniu tłustych potraw. 


Szminka ładnie się zjada a w ciągu dnia można ją dokładać bez konieczności jej wcześniejszego zmywania. Jedynym minusem jaki widzę, jest dość mocne działanie wysuszające. Jest to jednak cecha wszystkich pomadek matowych, których zadaniem jest przedłużone utrzymywanie się na ustach w ciągu dnia. Radzę więc przed aplikacją pomadki solidnie nawilżyć usta.

Jeśli jednak jesteście fankami matowych pomadek i czekolady, seria Les Chocolates jest dla Was stworzona :)

Pomadki dostępne są w drogeriach internetowych i stacjonarnych w cenie ok. 28 pln.

MASKARA VOLUME DISTURBIA - GIVENCHY


Czym byłby piękny makijaż oka bez podkreślonych rzęs? Obecnie na rynku spotkać możemy wiele dobrych tuszy do rzęs.... ale żaden, dosłownie żaden nie jest tak dobry jak tusz od GIVENCHY.

VOLUME DISTURBIA nie tylko jest po prostu ślicznie wykonany. Piękne opakowanie zdecydowanie idzie w parze z jakością. Tusz jest bardzo czarny i od razu po otwarciu gotowy do pracy. Oznacza to, że nie musimy jak w przypadku większości tuszy do rzęs odczekać zwyczajowych dwóch tygodni aby produkt odpowiednio zgęstniał.
Nie, ten kosmetyk działa cuda od razu. Pięknie wydłuża, pogrubia oraz podkręca rzęsy. bez większego wysiłku otrzymujemy na oczach efekt sztucznych rzęs. Spektakularnych!


Produkt ma dość dużą, silikonową szczoteczkę, dzięki której bez problemu rozczeszemy a także wytuszujemy nawet najmniejsze włoski w kącikach oka.

To jedyny produkt w dzisiejszym zestawieniu, którego nie kupimy w drogerii. Marka GIVENCHY jest marką selektywną i dostępna jest w sieci perfumerii Sephora. Z uwagi na to, za produkt musimy zapłacić 130 PLN. Ale wierzcie mi, ta maskara jest warta każdej wydanej złotówki.

Najpierw testowałam jej miniaturkę, którą znalazłam w SEPHORA BIRTHDAY BOX. Byłam zachęcona do kupna pełnowymiarowego produktu i ten sprawdził się równie spektakularnie jak jej mniejsza siostra. Na pewno kupię jeszcze nie jedno opakowanie.


I to już koniec moich propozycji na prawdziwy jesienny makijaż. Podoba Wam się? Czy któryś z tych kosmetyków i Wam skradł serce? Jacy są Wasi jesienni ulubieńcy?

Post a Comment

Nowsza Starsza